Zdelegalizować chrześcijaństwo

Szczytem marketingu jest wmówić komuś problem, którego nie ma, po to by zaoferować mu rozwiązanie, którego nie potrzebuje. Metody tej chwytają się nie tylko sprzedawcy i świat biznesu, ale też politycy i duchowni. Od ponad roku skrajnie prawa strona polskiej sceny politycznej podjudza i straszy polskie społeczeństwo nienawistnym islamem, który już czyha u naszych drzwi – nazywając go „religią szatana”, „nowym nazizmem”, „wierzeniem demonicznym”, „złem wcielonym”, „cywilizacyjnym wrogiem kultury Europejskiej”. Głos nie jest jednolity, podobnie jak i cele tych, którzy go podnoszą w tej sprawie: politycy straszący islamską inwazją chcą ugrać poparcie polityczne, działacze i osoby publiczne próbują kryzys uchodźczy przebić na popularność i sławę, chrześcijańscy fundamentaliści – chcą pozyskać owce do swego stada przekonując, że jedyną odpowiedzią na szerzącą się religię wroga jest powrót do chrześcijańskich korzeni społeczeństw Europy Zachodniej, a któż lepiej zaświeci ciemnej Europie przykładem, jak nie państwo od wieków szczycące się samozwańczo mianem Chrystusa Narodów? Metoda marketingowa i tym razem nie zawodzi – w Polsce, gdzie muzułmanie nie stanowią nawet promila ludności islam powoli zaczyna być uznawany za wroga narodowego numer jeden, Bogu dzięki skrajna prawica bohatersko przychodzi nam z odsieczą, nie pozwalając przelać świętej polskiej krwi i strącić Europy w otchłań niebytu.

Zachęceni sukcesem, współcześni krzyżowcy idą dalej – najnowszym pomysłem jest delegalizacja islamu drogą sądową. O ile obcy jest mi ów fanatyzm religijny, czy przynależność do któregokolwiek ze skrajnych obozów politycznych w nowej wojnie polsko-polskiej, będąc świeżo po lekturze „Wywiadu z samą sobą” i „Apokalipsy” Oriany Fallaci, skłonna jestem tej inicjatywie przyklasnąć – zdelegalizujmy islam. Uczciwie przyznam, że nigdy nie przeczytałam Koranu, ale jeśli tak jak przestrzegają chrześcijańscy fundamentaliści, jest on źródłem barbarzyństwa które dzieje się na Bliskim Wschodzie, jeśli jego autorzy faktycznie odbierają kobietom wszelkie prawa, a niewiernych, w tym dzieci, każą bestialsko mordować, to może rzeczywiście lepiej ukrócić tę przeczywistość w zalążku, nim nam zapączkuje na naszej polskiej ziemi.

Przy okazji chciałabym pod rozwagę wysokiego sądu inkwizycyjnego zgłosić też inną świętą księgę, którą przeczytałam, która zdaje się również wypełniać znamiona przestępstwa.

BARBARZYŃSTWO

055.The_Midianites_Are_Routed

Jeśli mamy zdelegalizować islam i jego podstawę – Koran, ze względu na nawoływanie do nienawiści i przemocy, to czy nie powinniśmy tą samą miarą mierzyć Biblii?

Każdy odszukany będzie przebity, każdy złapany polegnie od miecza. Dzieci ich będą roztrzaskane w ich oczach, ich domy będą splądrowane, a żony – zgwałcone. Oto Ja pobudzam przeciw nim Medów, którzy nie cenią sobie srebra ani w złocie się nie kochają. Wszyscy chłopcy będą roztrzaskani, dziewczynki zmiażdżone. Nad noworodkami się nie ulitują, ich oko nie przepuści także niemowlętom. – Izajasza 13:15-18

Samaria odpokutuje za bunt przeciw Bogu swojemu: poginą od miecza, dzieci ich będą zmiażdżone, a niewiasty ciężarne rozprute. -Ozeasza 14:1

Dlatego teraz idź, pobijesz Amaleka i obłożysz klątwą wszystko, co jest jego własnością; nie lituj się nad nim, lecz zabijaj tak mężczyzn, jak i kobiety, młodzież i dzieci, woły i owce, wielbłądy i osły– 1 Samuela 15:3

Przypomnij, Panie, synom Edomu, dzień Jeruzalem, kiedy oni mówili: „Burzcie, burzcie – aż do jej fundamentów!” Córo Babilonu, niszczycielko, szczęśliwy, kto ci odpłaci za zło, jakie nam wyrządziłaś! Szczęśliwy, kto schwyci i rozbije o skałę twoje dzieci. -Psalm 137:7-9

Chrześcijanie mają cały system intelektualnych wymówek, który pozwala im wypierać fakt, że ich święta księga w niczym nie ustępuje świętej księdze muzułmanów. Jednym z nich jest argument, że barbarzyństwo było elementem Starego Testamentu, ale Nowy Testament odwrócił monetę – od zmartwychwstania Jezusa Biblia wyewoluowała przekształcając chrześcijaństwo w religię pokoju i miłości, w dobro krystalicznie czyste, w białą gołębicę niosącą światu nadzieję. Jest to oczywiście jedynie myśleniem życzeniowym, nie prawdziwym argumentem. Po pierwsze dlatego, że Nowy Testament legitymizowany jest Starym Testamentem: można odrzucić Nowy Testament, lub oba, nie można jednak uznawać Nowego Testamentu, odrzucając Stary. Po drugie oba Testamenty w założeniu mówić mają o tym samym Bogu który, jak sam podkreśla wielokrotnie, jest niezmienny – jeśli więc Jezus, jak twierdzą chrześcijanie, był Bogiem, to tym samym który w Starym Testamencie bawił się w rzezie na ludzkości jak klockami lego. Po trzecie zaś – chrześcijanie chyba pomylili Jezusa z Johnem Lennonem, gdyż ich zbawca nie tylko nie głosił pokoju, ale miał wręcz odwrotną postawę:

Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową; i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy. Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien. Kto chce znaleźć swe życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je. -Mateusza 10:34-39

Przyszedłem rzucić ogień na ziemię i jakże bardzo pragnę, żeby on już zapłonął Chrzest mam przyjąć i jakiej doznaję udręki, aż się to stanie. Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam. Odtąd bowiem pięcioro będzie rozdwojonych w jednym domu: troje stanie przeciw dwojgu, a dwoje przeciw trojgu; ojciec przeciw synowi, a syn przeciw ojcu; matka przeciw córce, a córka przeciw matce; teściowa przeciw synowej, a synowa przeciw teściowej”. -Łukasza 12:49-53

POZYCJA KOBIET

Guercino_-_Jesus_and_the_Samaritan_Woman_at_the_Well_-_WGA10946Kolejnym zarzutem wobec islamu jaki podnoszą chrześcijanie jest traktowanie kobiet jako podludzi pozbawionych praw, sprowadzanie ich roli w społeczeństwie do „macic do rodzenia dzieci”. W odróżnieniu od Koranu, Biblia oczywiście jest księgą postępową,  można by ją wręcz nazwać ostoją feminizmu, co jasno wynika z jej treści:

Do niewiasty powiedział: „Obarczę cię niezmiernie wielkim trudem twej brzemienności, w bólu będziesz rodziła dzieci, ku twemu mężowi będziesz kierowała swe pragnienia, on zaś będzie panował nad tobą”. – Księga Rodzaju 3:16

Jeśli mężczyzna znajdzie młodą kobietę – dziewicę niezaślubioną – pochwyci ją i śpi z nią, a znajdą ich, odda ten mężczyzna, który z nią spał, ojcu młodej kobiety pięćdziesiąt syklów srebra i zostanie ona jego żoną. Za to, że jej gwałt zadał, nie będzie jej mógł porzucić przez całe swe życie. -Powtórzonego prawa 22:28-29

Jeśliby ktoś sprzedał swą córkę w niewolę jako niewolnicę, nie odejdzie ona, jak odchodzą niewolnicy. A jeśliby nie spodobała się panu, który <przeznaczył ją> dla siebie, niech pozwoli ją wykupić. Ale nie może jej sprzedać obcemu narodowi, gdyż byłoby to oszustwem wobec niej. Jeśli zaś przeznaczył ją dla syna, to niech uczyni z nią, jak prawo nakazuje obejść się z córkami. Jeśli zaś weźmie sobie inną, nie może tamtej odmawiać pożywienia, odzieży i wspólnego mieszkania. Jeśli nie spełni wobec niej tych trzech warunków, wówczas odejdzie ona wolna bez wykupu. -Księga Wyjścia 21:7-11

Dalej powiedział Pan do Mojżesza: „Powiedz do Izraelitów: Jeżeli kobieta zaszła w ciążę i urodziła chłopca, pozostanie przez siedem dni nieczysta, tak samo jak podczas stanu nieczystości spowodowanego przez miesięczne krwawienie. Ósmego dnia [chłopiec] zostanie obrzezany. Potem ona pozostanie przez trzydzieści trzy dni dla oczyszczenia krwi: nie będzie dotykać niczego świętego i nie będzie wchodzić do świątyni, dopóki nie skończą się dni jej oczyszczenia. Jeżeli zaś urodzi dziewczynkę, będzie nieczysta przez dwa tygodnie, tak jak podczas miesięcznego krwawienia. Potem pozostanie przez sześćdziesiąt sześć dni dla oczyszczenia krwi. – Księga Kapłańska 12:1-5

Zabijecie więc spośród dzieci wszystkich chłopców, a spośród kobiet te, które już obcowały z mężczyzną. Jedynie wszystkie dziewczęta, które jeszcze nie obcowały z mężczyzną, zostawicie dla siebie przy życiu. -Liczb 31:17-18

Gdyby nie tego typu zapisy, chyba wciąż siedzielibyśmy z maczugami w jaskiniach, aż trudno sobie wyobrazić gdzie bylibyśmy jako cywilizacja w kwestii praw kobiet, gdyby nie zostały nam objawione w Biblii owe mądrości – że zgwałcona kobieta musi poślubić gwałciciela, że można sprzedać swoją córkę jako seksualną niewolnicę pod warunkiem, że nowy właściciel nie odsprzeda jej obcym, że można sobie brać seksualnych jeńców wojennych, pod warunkiem, że są to dziewice. Nowy Testament oczywiście jest bardziej postępowy w tej kwestii:

Podobnie kobiety – w skromnie zdobnym odzieniu, niech się przyozdabiają ze wstydliwością i umiarem, nie przesadnie zaplatanymi włosami albo złotem czy perłami, albo kosztownym strojem, lecz przez dobre uczynki, co przystoi kobietom, które się przyznają do pobożności. Kobieta niechaj się uczy w cichości z całym poddaniem się. Nauczać zaś kobiecie nie pozwalam ani też przewodzić nad mężem lecz [chcę, by] trwała w cichości. Albowiem Adam został pierwszy ukształtowany, potem – Ewa. I nie Adam został zwiedziony, lecz zwiedziona kobieta popadła w przestępstwo. Zbawiona zaś zostanie przez rodzenie dzieci; [będą zbawione wszystkie], jeśli wytrwają w wierze i miłości, i uświęceniu – z umiarem. – 1 Tymoteusza 2:9-15

Chciałbym, żebyście wiedzieli, że głową każdego mężczyzny jest Chrystus, mężczyzna zaś jest głową kobiety, a głową Chrystusa – Bóg. Każdy mężczyzna, modląc się lub prorokując z nakrytą głową, hańbi swoją głowę. Każda zaś kobieta, modląc się lub prorokując z odkrytą głową, hańbi swoją głowę; wygląda bowiem tak, jakby była ogolona. Jeżeli więc jakaś kobieta nie nakrywa głowy, niechże ostrzyże swe włosy! Jeśli natomiast hańbi kobietę to, że jest ostrzyżona lub ogolona, niechże nakrywa głowę! Mężczyzna zaś nie powinien nakrywać głowy, bo jest obrazem i chwałą Boga, a kobieta jest chwałą mężczyzny. To nie mężczyzna powstał z kobiety, lecz kobieta z mężczyzny. Podobnie też mężczyzna nie został stworzony dla kobiety, lecz kobieta dla mężczyzny. Oto dlaczego kobieta winna mieć na głowie znak poddania, ze względu na aniołów. – 1 Koryntian 11:3-10

Tak jak to jest we wszystkich zgromadzeniach świętych, kobiety mają na tych zgromadzeniach milczeć; nie dozwala się im bowiem mówić, lecz mają być poddane, jak to Prawo nakazuje. A jeśli pragną się czego nauczyć, niech zapytają w domu swoich mężów! Nie wypada bowiem kobiecie przemawiać na zgromadzeniu. – 1 Koryntian 14:33-35

Żony niechaj będą poddane swym mężom, jak Panu, bo mąż jest głową żony, jak i Chrystus – Głową Kościoła: On – Zbawca Ciała. Lecz jak Kościół poddany jest Chrystusowi, tak i żony mężom – we wszystkim. – Efezjan 5:22-24

Tak samo żony niech będą poddane swoim mężom, aby nawet wtedy, gdy niektórzy z nich nie słuchają nauki, przez samo postępowanie żon zostali [dla wiary] pozyskani bez nauki, gdy będą się przypatrywali waszemu, pełnemu bojaźni, świętemu postępowaniu. Ich ozdobą niech będzie nie to, co zewnętrzne: uczesanie włosów i złote pierścienie ani strojenie się w suknie, ale wnętrze serca człowieka o nienaruszalnym spokoju i łagodności ducha, który jest tak cenny wobec Boga. Tak samo bowiem i dawniej święte niewiasty, które miały nadzieję w Bogu, same siebie ozdabiały, a były poddane swoim mężom. Tak Sara była posłuszna Abrahamowi, nazywając go panem. Stałyście się jej dziećmi, gdyż dobrze czynicie i nie obawiacie się żadnego zastraszenia. Podobnie mężowie we wspólnym pożyciu liczcie się rozumnie ze słabszym ciałem kobiecym! -1 Piotra 3:1-7

Rolą kobiety jest więc siedzieć cicho, przytakując mężowi we wszystkim, nawet gdy ten się myli. Podczas gdy mężczyzna może sobie stawiać wysokie cele, kobieta ma być mu poddana, a jej drogą zbawienia jest rodzenie dzieci.

PRAWO

Kolejnym z zarzutów wobec islamu jest to, że pod przykrywką religii tak naprawdę jest systemem totalitarnym, uzurpującym sobie zwierzchność nad prawem państwowym i kontrolującym wiernych w każdej dziedzinie życia. Biblia, według „znawców tematu” w Starym Testamencie prawo formułuje w 10 przykazaniach. „Znawcy tematu” chyba nigdy nie zapoznali się z Księgą Kapłańską – która, tak jak zarzuca się to Koranowi, sięga mackami swych praw i zasad we wszystkie zakamarki życia:

Nie będziecie obcinać w kółko włosów na głowie. Nie będziesz golił włosów po bokach brody. Nie będziecie nacinać ciała na znak żałoby po zmarłym. Nie będziecie się tatuować. Ja jestem Pan! -Księga Kapłańska 19:27-28

Jeżeli kto obcuje cieleśnie z kobietą mającą miesięczne krwawienie i odsłoni jej nagość, obnaża źródło jej [krwi], a ona też odsłoni źródło swojej krwi, to oboje będą wyłączeni spośród swojego ludu. -Księga Kapłańska 20:18

Ktokolwiek złorzeczy ojcu albo matce, będzie ukarany śmiercią: złorzeczył ojcu lub matce, ściągnął śmierć na siebie. -Księga Kapłańska 20:9

Będziecie przestrzegać moich ustaw. Nie będziesz łączył dwóch gatunków bydląt. Nie będziesz obsiewał pola dwoma rodzajami ziarna. Nie będziesz nosił ubrania utkanego z dwóch rodzajów nici. – Księga Kapłańska 19:19

Oto, co Pan nakazał wam wypełnić: Sześć dni będziesz wykonywał pracę, ale dzień siódmy będzie dla was świętym szabatem odpoczynku dla Pana; ktokolwiek zaś pracowałby w tym dniu, ma być ukarany śmiercią. Nie będziecie rozpalać ognia w dniu szabatu w waszych mieszkaniach. -Księga Wyjścia 35:1-3

Jeżeli córka kapłana bezcześci siebie nierządem, bezcześci przez to swojego ojca. Będzie spalona w ogniu. – Księga Kapłańska 21:9

Jeśli cię będzie pobudzał skrycie twój brat, syn twojej matki, twój syn lub córka albo żona, co na łonie twym spoczywa albo przyjaciel tak ci miły, jak ty sam, mówiąc: „Chodźmy, służmy bogom obcym”, bogom, których nie znałeś ani ty, ani przodkowie twoi – jakiemuś spośród bóstw okolicznych narodów, czy też dalekich od jednego krańca ziemi do drugiego – nie usłuchasz go, nie ulegniesz mu, nie spojrzysz na niego z litością, nie będziesz miał miłosierdzia, nie będziesz taił jego przestępstwa. Winieneś go zabić, pierwszy podniesiesz rękę, aby go zgładzić, a potem cały lud. Ukamienujesz go na śmierć, ponieważ usiłował cię odwieść od Pana, Boga twojego, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli. – Powtórzonego Prawa 13:7-11

Ktokolwiek cudzołoży z żoną bliźniego, będzie ukarany śmiercią i cudzołożnik, i cudzołożnica. – Księga Kapłańska 20:10

Kto by pobił kijem swego niewolnika lub niewolnicę, tak iżby zmarli pod jego ręką, winien być surowo ukarany. A jeśliby pozostali przy życiu jeden czy dwa dni, to nie będzie podlegał karze, gdyż są jego własnością. -Księga Wyjścia 21:20-21

Jeśli ktoś będzie miał syna nieposłusznego i krnąbrnego, nie słuchającego upomnień ojca ani matki, tak że nawet po upomnieniach jest im nieposłuszny, ojciec i matka pochwycą go, zaprowadzą do bramy, do starszych miasta, powiedzą starszym miasta: „Oto nasz syn jest nieposłuszny i krnąbrny, nie słucha naszego upomnienia, oddaje się rozpuście i pijaństwu”. Wtedy mężowie tego miasta będą kamienowali go, aż umrze. Usuniesz zło spośród siebie, a cały Izrael, słysząc o tym, ulęknie się. -Powtórzonego Prawa 21:18-21

Chrześcijanie oczywiście nie zaprzątają sobie głowy przestrzeganiem wszystkich tych zasad, twierdząc, że ich one nie obowiązują (choć nie przeszkadza im to posiłkować się nimi wybiórczo, wtedy gdy jest im to wygodne). Ponownie jednak ich stanowisko stoi w oczywistej sprzeczności ze słowami Jezusa:

Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim. Bo powiadam wam: Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. -Mateusza 5:17-20

WYROK W SPRAWIE

7839341408_312cf7732e_oWszystkie zarzuty jakie nasi waleczni krzyżowcy podnoszą w sprawie delegalizacji islamu odbić można z powrotem w ich stronę. Biblia, podobnie jak Koran zawiera treści całkowicie sprzeczne z normami i wartościami naszej cywilizacji. Parafrazując Jezusa zapytam więc: czemu widzisz drzazgę w oku islamu, a belki w oku swojej religii nie dostrzegasz?

To nie chrześcijaństwo ucywilizowało Europę, ale Europa ucywilizowała chrześcijaństwo.

Czy gdyby całą treść Biblii streścić, ograniczając się do przedstawionych w tym wpisie fragmentów, czy dałoby nam to całkowity i prawdziwy obraz chrześcijaństwa? Czy raczej obraz przekłamany, przerysowany, zniekształcony? Czy nie w taki właśnie sposób obraz islamu próbują nam przedstawić samozwańczy znawcy tematu?

W tym punkcie dochodzimy do sedna problemu.

Chrześcijanie i skrajna prawica są pierwszymi do ataków nie tylko islamu, ale i jego wyznawców, jednak gdy tylko ktoś skrytykuje w ten sam sposób chrześcijaństwo, stroszą pióra w świętym oburzeniu i grożą procesem o obrazę uczuć religijnych. Bulwersuje ich, że muzułmanie dążą do wprowadzenia szariatu, a sami nie chcą oddzielić państwa od kościoła grubą kreską, oddać Bogu co boskie, a cesarzowi co cesarskie, jak pouczał ich Jezus – przeznaczają pieniądze publiczne na budowy katolickich świątyń, na katolickie media, na lekcje w szkołach publicznych jedynego słusznego wyznania jedynej słusznej religii, sprzeciwiają się próbom opodatkowania kościołów, chcą ogółowi społeczeństwa narzucić swoje prywatne przekonania religijne w takich kwestiach jak eutanazja, in vitro czy małżeństwa par homoseksualnych, ograniczając najwyższą wartość naszej cywilizacji – wolność jednostki do decydowania o sobie.

Drodzy chrześcijanie, kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamień.

Islam podobnie jak chrześcijaństwo, nie jest religią jednolitą, a co za tym idzie – jego wyznawcy też różnią się w tym jak praktykują swoją wiarę. Muzułmanie w Indonezji mają się tak do tych w Arabii Saudyjskiej jak Amisze do Baptystycznego Kościoła Westboro. Nasi krzyżowcy jednak uparcie wszystkich zrównują do najgorszych, uznając wszystkich muzułmanów za dżihadystów, a kiedy ktoś w kontrze podnosi przykład Tatarów – twierdzą, że według muzułmanów to jest sekta. Muzułmanów, czyli kogo? Wojowników ISIS? Jak wielkim trzeba być ignorantem, żeby w dyskusji publicznej narzucać nam definicje wojowników Państwa Islamskiego? Katolicy też nie uznają często protestantów za chrześcijan, ewangelicy w Stanach odwzajemniają się przysługą- katolików wyłączając spoza naśladowców Chrystusa, obie grupy wyznaniowe tym bardziej burzą się przed nazywaniem chrześcijanami świadków Jehowy czy Mormonów. Czy w dyskusjach i analizie problemu mamy się skupiać na indywidualnych, czysto subiektywnych definicjach tego kto konkretnie uznaje kogo konkretnie za wyznawcę danej religii? Czy raczej jest to zwykłą manipulacją, próbą przekłamania rzeczywistości?

Brnąc dalej w umyślną ignorancję, nasi krzyżowcy twierdzą że to właśnie Państwo Islamskie jest rzetelnym urzeczywistnieniem treści Koranu, który jest księgą pełną nienawiści, w odróżnieniu od Biblii – księgi miłości. Faktycznie, Biblia to coś więcej, niż rzezie na niemowlętach, rozpruwanie brzuchów ciężarnym, absurdalnie surowe prawa i poniżanie kobiet. Zarówno w Starym jak i w Nowym Testamencie znaleźć możemy fragmenty, które głoszą sprawiedliwość, szacunek dla drugiego człowieka, ochronę praw słabszych. Problem polega na tym, że stanowisko naszych krzyżowców stoi w otwartej sprzeczności wobec tych fragmentów:

Jeżeli w waszym kraju osiedli się przybysz, nie będziecie go uciskać. Przybysza, który się osiedlił wśród was, będziecie uważać za obywatela. Będziesz go miłował jak siebie samego, bo i wy byliście przybyszami w ziemi egipskiej. Ja jestem Pan, Bóg wasz! Nie będziecie popełniać niesprawiedliwości w wyrokach, w miarach, w wagach, w objętości. Będziecie mieć wagi sprawiedliwe, odważniki sprawiedliwe, sprawiedliwą efę, sprawiedliwy hin. Ja jestem Pan, Bóg wasz, który wyprowadził was z ziemi egipskiej! Będziecie strzec wszystkich ustaw moich i wszystkich wyroków moich. Będziecie je wykonywać. Ja jestem Pan!” – Księga Kapłańska 19:33-37

Słyszeliście, że powiedziano: Oko za oko i ząb za ząb! A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu. Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi! Temu, kto chce prawować się z tobą i wziąć twoją szatę, odstąp i płaszcz! Zmusza cię kto, żeby iść z nim tysiąc kroków, idź dwa tysiące! Daj temu, kto cię prosi, i nie odwracaj się od tego, kto chce pożyczyć od ciebie. -Mateusza 5:38-42

Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski. -Ewangelia Mateusza 5:43-48

Jak to się stało, że w największym oporze wobec tych fragmentów Biblii stoją właśnie ci, którzy najgłośniej krzyczą, że są chrześcijanami? W odróżnieniu od naszych rodzimych fanatyków, Jezus nakazał pomoc każdemu, kto o nią prosi, nauczał by na nienawiść odpowiadać miłością, by nadstawiać drugi policzek. Dwa sprzeczne sobie stanowiska według zasad logiki są nie do pogodzenia, któż więc się myli: Jezus, czy też może chrześcijańscy wojownicy? Czy swoim zachowaniem bardziej odzwierciedlają swojego zbawcę, czy raczej tych, z którymi tak zaciekle walczą? A skoro oni sami nic sobie nie robią z tego co zapisane jest w ich świętej księdze, to czemu z taką gorliwością pilnują w tej kwestii muzułmanów?

Są muzułmanie, którzy podobnie jak chrześcijanie wybierają sobie z Koranu fragmenty mówiące o pokoju, sprawiedliwości i miłości bliźniego, przymykając oko na fragmenty nawołujące do wojny i nienawiści. Wielu muzułmanów odcina się od wszelkiej patologii, terroryzmu, zła i barbarzyństwa jakiego dokonuje się w imię islamu. I im jednak, według naszych krzyżowców, nie wolno ufać, gdyż Koran nawołuje do kłamstwa, mogą więc oni udawać wszystko, udawać pokój, udawać dobroć, udawać chrześcijan, celem szerzenia swojej religii. Tego rodzaju prostacka retoryka jest intelektualnym wybiegiem mającym krzyżowcom zapewnić rację, nawet wtedy, kiedy ewidentnie jej nie mają. Odbijmy więc ją w ich stronę i patrzmy jak pokracznie będą szukać uniku: skoro muzułmanie mają za zadanie kłamać i mogą podszywać się pod każdego dla osiągnięcia swoich celów, udowodnijcie nam drodzy krzyżowcy, że i wy nie jesteście podstępnymi muzułmanami, wilkami w owczej skórze. Cokolwiek powiecie potwierdzi waszą prawdziwą tożsamość ukrytych bądź jawnych dżihadystów.

Łatwo byłoby na krytyce tej jednej strony poprzestać, ponownie jednak, byłoby to spłaszczaniem problemu, dopuszczaniem się takiej samej manipulacji jaką przed chwilą zarzucałam chrześcijanom. Druga strona konfliktu – liberalna światopoglądowo lewica również winna jest zniekształcaniu rzeczywistości. Chętnie przyklasną oni nazywaniu przedstawionych wcześniej fragmentów w Biblii barbarzyństwem, mizoginią, zacofaniem, obrzydliwością, kiedy jednak te same rzeczy, na podstawie Koranu, mają miejsce w krajach muzułmańskich, czy na zachodzie Europy, nagle nazwanie rzeczy po imieniu nie przechodzi im przez gardło. Nagle trzeba wszystkie zbrodnie i występki zamieść pod dywan politycznej poprawności w imię krzewienia wielokulturowości, zwyzywać od faszystów i islamofobów wszystkich, którzy krytykują islam, zablokować możliwość umieszczania komentarzy, oburzać się, gdy ktoś na podstawie statystyk wykazuje korelację przestępczości z pochodzeniem czy religią. To właśnie do tej grupy pisze Oriana Fallaci.

Lewica gotowa jest poświęcić wolność słowa w imię poprawności politycznej. Tak bardzo boi się bycia posądzonym o ksenofobię i uprzedzenia rasowe, że narzuca wszystkim swoją narrację równającą wszystko do linijki, gdzie nie tylko ludzie są z natury równi przed prawem – co jest jednym z fundamentów demokracji, ale równe są też idee, kultury, postawy, zwyczaje, wierzenia, religie. A nie są. I zamykanie ust w imię poprawności politycznej tym, którzy otwarcie krytykują to co złe, fałszywe, bzdurne i nietrafione, de facto osłabia siłę tych idei, wartości i postaw od nich lepszych, prowadząc do intelektualnego uwstecznienia. Duszenie wolności słowa polityczną poprawnością jest działaniem przeciw wolności w ogóle, przeciw wszelkiemu postępowi umysłowemu i cywilizacyjnemu, niezależnie od tego czy cenzura ma charakter religijny obostrzony paragrafem przeciw obrazie uczuć religijnych, czy też sekularny – skutkujący społecznym ostracyzmem i cenzurą wobec każdego, kto ośmiela się głośno krytykować, czy wręcz wyśmiewać zbiór idei i wartości przez lewicę uznanych za niepodważalne.

WOLNOŚĆ

800px-Eugène_Delacroix_-_La_liberté_guidant_le_peuple
–   A cóż to za idea, co do której nigdy nie zmieniła Pani zdania i nigdy go nie zmieni?

– Wolność, ma się rozumieć. Nie wolność pojmowana jako nieograniczona swoboda, rozpasanie, przemoc, egoizm, czyli wolność, która upaja się samą sobą. Która oddaje się ekscesom, która odbiera wolność innym. Mam na myśli wolność rozważną. Poddaną dyscyplinie, a właściwie samodyscyplinie.

-Oriana Fallaci, „Wywiad z samą sobą”

To nie religia jest fundamentem naszej cywilizacji, a wolność – wolność do decydowania o sobie, wolność słowa, wolność religijna, czy też wolność od religii. To powiedziawszy, oczywistym jest, że tytułowe zawołanie do delegalizacji chrześcijaństwa jest z mojej strony prowokacją, nie prawdziwym postulatem. Jest prowokacją obnażającą dyletanctwo naszych krzyżowców, którzy „w obronie europejskich wartości” gotowi są te wartości zaatakować u podstaw.

Nie wszyscy muzułmanie są źli, nie wszyscy są terrorystami, a sianie propagandy i nawoływanie do nienawiści na tle religijnym kłóci się z fundamentami naszej cywilizacji. Jednocześnie jednak to pośród ludzi nazywającymi siebie samych muzułmanami, pośród ludzi dosłownie odczytującymi najgorsze zapisy Koranu rodzi się nieposzanowanie praw kobiet, okaleczanie dziewczynek przez obrzezanie, przemoc, dyskryminacja mniejszości i wrogość wobec naszej cywilizacji. Zaprzeczanie tego typu faktom jest chowaniem głowy w piasek, jest szerzeniem przeczywistości przez zaniechanie. Oriana Fallaci w swoich książkach wielokrotnie islam nazywa rakiem na ludzkości – z tym stwierdzeniem gotowa jestem polemizować. Islam bez wątpienia jest jednym ze źródeł patogenów, jednak fakt, że przekształcają się one w poważną chorobę świadczy też o słabości naszego systemu immunologicznego. Wszelkie patologie jakie pod skrzydłami islamu mają miejsce w krajach europejskich nie są więc chorobą, a jedynie symptomem. Ich rozprzestrzenianie się na zachodzie Europy świadczy o naszym słabym układzie odpornościowym- o rozpieszczeniu wolnością, przyzwyczajeniu się do niej w takim stopniu, że uznajemy ją za rzecz oczywistą, zagwarantowaną na zawsze. A to sprawia, że nasza wolność wiotka jest i cherlawa, byle podmuch wiatru wyznawców obcej religii jest w stanie ją przewrócić.

Wolność ta nie stawia granic (w przenośni, ale w omawianym kontekście i dosłowne znaczenie jest na miejscu), nie dyskryminuje idei jej sprzecznych, dopuszcza niedopuszczalne, zezwala na zniewolenie. To o tej wolności, słabej i lichej pisał Platon:

To naturalne, że nie z innego ustroju powstaje dyktatura, tylko z demokracji; z wolności bez granic niewola najzupełniejsza i najdziksza

– Platon, „Państwo”

Wolność rozważna, poddana dyscyplinie, o której pisała Oriana Fallaci to wolność która sama sobie jest fortecą, narzuca się bezwzględnie wszystkim tym, którzy z jej praw chcą korzystać. Wolność ta dyskryminuje wszelkie idee i oparte na nich działania, które są z nią sprzeczne. Z wielkim rygorem strzeże swobody wypowiedzi; z całą stanowczością i arsenałem broni zawartej w paragrafach zwalcza wszystkich, którzy swoim działaniem zamknąć chcą usta tym, z którymi się nie zgadzają; dzielnie wojuje z tymi, którzy uciekają się nie do argumentów, a przemocy. Wolność religijna nie oznacza wolności wszelkich praktyk religijnych, nie oznacza rozpasanej swobody działania przeciw wolności czy dyskryminacji pod przykrywką pobożności, bez względu na to, do której religii się odnosi.

Jezus pouczał, by nie zwalczać zła złem, a raczej na nienawiść odpowiadać miłością. Ja odbijam więc tę samą regułę z kategorii moralnych, na kategorię intelektualną, apelując: nie zwalczajmy fanatyzmu fanatyzmem, lecz na fanatyzm odpowiadajmy rozumem.


Jeśli doceniasz moją pracę, możesz mnie wesprzeć poprzez Paypal lub przelew bankowy tytułem darowizny:

nr konta: 42 1140 2004 0000 3202 4625 3797

Dostawaj powiadomienia o wpisach mailem